czapka niewidka
nie chcę być
dłużej duża i silna
chyba nikomu
nic się nie stanie
gdy
dzieckiem pobędę chwilę?
(niby
trochę, ale zawsze) i…
…zmarszczę
nos i zmrużę oczy
z motyką
porwę się na słońce
przyniosę do
domu kota z podwórka
i zrobię mnóstwo głupiutkich rzeczy!
(brudnopis z dna szuflady)
_____________________________________________________________________________
zabijać dzieciństwo można na różnorakie sposoby: powagą, wymaganiem odpowiedzialności, przewidywaniem konsekwencji, kontrolą, nieustającą racją rodzica - nawet w tym, co się powinno czuć (choć się tego tak nie czuje...).
- nie śmiej się, nie wypada!
- no pomyśl co robisz, mogłeś nogę złamać skacząc po tym drzewie!
- przestań się mazać, nic się nie stało. to stłuczone kolano wcale tak mocno nie boli!
- co robisz? słuchasz muzyki? to bez sensu! może byś angielski poćwiczył?
mordercze jest nieustające myślenie o przyszłości dziecka czy wkładanie w nie niespełnionych ambicji rodzica. angielski, tenis i konie w przedszkolu, bo kiedy będzie wybierał studia... zajęcia i ćwiczenia taneczno-muzyczne po 20 godz. w tygodniu, bo żeby osiągnąć sukces trzeba, a ja nie miałam takich możliwości jakie dzieciaki mają dzisiaj...
na pozór nic złego się dzieje, przecież to wszystko jest robione dla "dobra dziecka"...
każdy z nas miał swoje dzieciństwo. było różnie, bywało trudno. przeżyłeś?
no i dobrze! może teraz to Ty jesteś rodzicem. zastanów się, co Ty wiesz o zabijaniu? zabijaniu dzieciństwa swojego potomka... coś wiesz? to może teraz odpuścisz?
stało się to się stało, ale dalej dziać się już nie musi.
A jako dorosły - nie zapominaj o przyjemności i radości!
samymi obowiązkami nie da się żyć :)