wtorek, 31 marca 2015

wybuch niewypału. jeden związek nie żyje.

Kolejna tragedia!
Jak podali lekarze - jeden związek nie żyje, a trzy serca są ciężko ranne.
Świadkowie opowiadają, że rażenie - i zaskoczenie - było tak wielkie, że miłość tej pary nie miała szans na ucieczkę i ratunek. Dziecko oberwało odłamkami matczynej wściekłości.
Sąsiadom trudno uwierzyć, w to co się stało. Kobieta była była niezwykle miłą, uczynną i spokojną osobą. "Ci ludzie w ogóle się nie kłócili" - wspomina Pani Stefa spod 3. 



Wczoraj, tuż przed wyjściem domowników do pracy i przedszkola, nastąpił niekontrolowany wybuch wściekłości. Jak wykazało dochodzenie, wybuch wywołała odkręcona tubka pasty na umywalce, ale możliwe, że faktyczną przyczyną była inna duperela: brudna szklanka na stole w salonie pozostawiona przez Mężczyznę 

Hello Kitty jako ręczny granat

Czy tej tragedii można było uniknąć? Pytanie kieruję do Ludwika Gąbki - znanego specjalisty od prania brudów małżeńskich. 
"Ta Kobieta od dawna była domowym niewypałem - mówi Pan Ludwik - latami kontrolowała złość i tłumiła wszelkie przejawy gniewu. Skutecznie odmawiała przeżywania wszelkich tzw. negatywnych uczuć. A uczucie to uczucie. I dodaje ku przestrodze czytelników - wystarczy przeżywać wszystko co wlatuje w człowieka, na bieżąco, bez wybrzydzania. W przeciwnym razie - niekontrolowany wybuch niewypału jest gwarantowany!"

Tak więc szanowny czytelniku 
profilaktycznie wściekaj się - byle we właściwym czasie i miejscu!

Dziennikarz plotkarkiego tygodnika "akcja-reakcja" Jan Wściba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co czujesz?